Być może to już koniec wzrostów na dolarze.
Zarysowała się szansa na uniknięcie kolejnego paraliżu instytucji państwowych po 15 lutego. W poniedziałek negocjatorzy z ramienia Republikanów i Demokratów w Kongresie osiągnęli kompromis zakładający, że na budowę muru zostanie przeznaczona kwota 1,375 mld USD, co pozwoli na jego postawienie na długości 90 km w stanie Teksas. Nie jest jednak pewne, czy to porozumienie zaakceptuje Donald Trump, który żądał 5,7 mld USD, aby postawić fizyczną barierę na długości 400 km. Jednocześnie amerykańscy negocjatorzy w kolejnym dniu odbywają dwustronne rozmowy handlowe z chińskimi odpowiednikami, tym razem na niższym szczeblu. Kluczowe negocjacje z udziałem ważnych oficjeli zaplanowano na czwartek i piątek. Tymczasem Trump podczas spotkania z wyborcami w Teksasie powtórzył, że „doprowadzi do wspaniałej umowy handlowej”. Jednocześnie doradca Trumpa Kellyanne Conway przyznała wczoraj w wywiadzie dla telewizji Fox News, że prezydent jest zdeterminowany osiągnąć porozumienie z Chinami i nadal wyraża zainteresowanie spotkaniem z Xi Jinpingiem.
Biorąc powyższe pod uwagę ciekawej jest to, że amerykański dolar nadal nie daje za wygraną i mamy kolejny dzień jego wzrostów. Efekt? USD dochodzi chyba do oporu. Skąd bierze się popyt? Teoretycznie szanse na wznowienie goverment shutdown od 15 lutego spadły po tym, jak wczoraj Kongresmeni po obu stronach porozumieli się w temacie finansowania budowy muru z Meksykiem. Ustalenia nie są wprawdzie po myśli Trumpa, ale i on sam wydaje się, że ma świadomość tego, że ostatni, trwający ponad miesiąc paraliż instytucji państwowych był dość męczący i wyniszczający (politycznie i w pewnym sensie gospodarczo) i raczej nie zdecyduje się na kolejny spór, tym razem też z własną Partią Republikańską. Niemniej dopóki nie będzie jasnego sygnału z Białego Domu, to sprawa goverment shutdown nie będzie zamknięta. To może wspierać zwyżki dolara.
Tymczasem w temacie negocjacji amerykańsko-chińskich na razie mamy tylko tworzenie dobrego PR-u i nic poza tym. Być może jakieś plotki napłyną nieco później, już po zakończeniu rozmów na wysokim szczeblu. Zresztą sami doradcy Trumpa słusznie zauważają, że kluczowe będzie, aby po spotkaniu poszedł wyraźny sygnał nt. postępów w rozmowach, kierowany zarówno w stronę polityków i biznesu, jak i rynków finansowych. Wydaje się, że stronom nie uda się dopiąć wszystkich szczegółów i rozmowy będą kontynuowane jeszcze w lutym. Dobrze byłoby jednak, aby strony wysłały sygnał, że są gotowe rozważyć wydłużenie terminu rozejmu w wojnie handlowej poza 1 marca, jeżeli zaszłaby taka potrzeba. Istotne będą też sygnały, co do terminu ewentualnego spotkania Trumpa z Xi Jinpingiem, gdyż byłby to sygnał, że kompromisowa umowa jest bliska finalizacji. Dopóki takowe informacje nie zaczną spływać, to zwyżki dolara mogą się utrzymywać.
Tym nie mniej jeśli zerkniemy na wykresy USD i FUSD w ujęciu tygodniowym, to na dolarze zauważymy wyraźne naruszenie oporu opartego o szczyt z sierpnia ubiegłego roku. W drugim przypadku (FUSD) naruszenie oporu z sierpnia ubiegłego roku jest tylko kosmetyczne, a do linii trendu wzrostowego zostało jeszcze nieco miejsca. Zatem być może jesteśmy już dość blisko przesilenia na dolarze, czy tak będzie przekonamy się być może już w kolejnym tygodniu.