Dax bije kolejny raz ATH
Niemiecki indeks Dax kontynuuje swoją rekordową passę. Na początku piątkowego handlu niemiecki indeks benchmarkowy przekroczył granicę 18 800 punktów. Impils do wzrostów dały nadzieje na szybsze obniżki kluczowych stóp procentowych w USA, podobnie zresztą jak niewielkie obroty handlowe związane ze świętem wniebowstąpienia. W takie dni wystarczy kilka zleceń, aby mocniej przesunąć Daxa w jedną lub drugą stronę.
W porze lunchu niemiecki indeks zyskał 0,84 proc. do 18.843,19 pkt. i od ostatniej kwietniowej korekty wzrósł w pierwszej połowie maja już o 4,7 procent.
Obraz ten nie do końca pasuje do najnowszych doniesień z niemieckiej gospodarki. W marcu eksport ponownie wzrósł. Ale coraz więcej firm skarży się na brak zamówień, rośnie liczba niewypłacalności, a ekonomiści wystawiają Niemcom jedynie umiarkowane oceny.
Jednakże chyba ważniejsze jest to że firmy notowane na Daxie mają pozycję globalną. 40 spółek wchodzących w skład tego indeksu prowadzi dużą część swojej działalności za granicą, gdzie gospodarka rozwija się szybciej niż na rynku krajowym – na przykład w USA i Chinach, ale także w wielu krajach euro. Solidny stan gospodarki w USA ciągnie również w górę niemiecki rynek akcji. Ponadto inwestorzy kapitałowi często skupiają się niekoniecznie na bieżącej sytuacji, ale na przyszłych zyskach.
W Stanach Zjednoczonych liczba tygodniowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych wzrosła zaskakująco wysoko, co niektórzy inwestorzy interpretują jako kolejną oznakę osłabienia rynku pracy. To właśnie może być kluczowe dla amerykańskiej Rezerwy Federalnej, aby przyjąć bardziej pozytywną ocenę na środowisko inflacyjne i być może wkrótce obniżyć główną stopę procentową.
Ceny poszczególnych akcji rosły głównie dzięki komentarzom analityków w tym dniu. Na przykład akcje sieci odzieżowej Zalando wzrosły o 3,2 proc. Przede wszystkim po rekomendacjach Berenberg Bank. Podobnie zachowały się akcje reasekuratora Munich Re, któremu Bank of America podwyższył rekomendację do „kupuj”.