DAX odlatuje, wyzwania niemieckiej gospodarki pozostają
Główny indeks giełdy we Frankfurcie, DAX, osiągnął nowy rekord wszech czasów, przekraczając poziom 18 200 punktów. Ten fenomen wzrostu o ponad 24% od końca października i blisko 9% od początku roku budzi zdziwienie, biorąc pod uwagę aktualną sytuację niemieckiej gospodarki.
Podczas gdy PKB Polski rosło w IV kwartale 2023 r. w annualizowanym tempie ponad 1%, niemiecka gospodarka zanotowała ujemny wynik – skurczyła się, osiągając poziom -0,4% rdr. Odczyty PMI nie pozostawiają złudzeń – niemiecki sektor wytwórczy zmaga się z głęboką recesją.
Najnowsze statystyki dotyczące lutowych zamówień w przemyśle pokazują spadek aż o 11,7% względem stycznia i o 10,3% rok do roku, co jest znaczącym rozczarowaniem w porównaniu z prognozami. Dodatkowo dane za luty wskazują na spadek wartości niemieckiego eksportu i importu, co bezpośrednio wpływa na Polskę jako najważniejszego partnera handlowego Niemiec.
Problem niemieckiej gospodarki leży nie tylko w globalnym przemysłowym spowolnieniu, ale także w dekoniunkturze w Chinach, kłopotach branży motoryzacyjnej, a także skutkach polityki energetycznej. Odcięcie od tanich surowców z Rosji i zamykanie elektrowni atomowych stawiają pod znakiem zapytania niemiecki model gospodarczy XXI wieku.
Na osłabienie koniunktury wpływają też problemy strukturalne Niemiec oraz podwyższenie stóp procentowych w celu zwalczania wysokiej inflacji – obserwujemy spadki, szczególnie w sektorze budowlanym. Do problemów gospodarczych dołączają problemy z polityką imigracyjną i rosnącą inflacją. Te czynniki wpływają na morale konsumentów i mogą dodatkowo osłabić niemiecką gospodarkę. A to bezpośrednio wstrząśnie rynkiem unijnym.
Największym problemem Niemiec jest jednak postępujący brak pracowników. Strukturalnie gigantycznym wyzwaniem jest niedobór siły roboczej. Brakuje rąk i głów. Brakuje w każdym sektorze gospodarki. Sam ten niedobór zmniejsza prognozę wzrostu, który w latach 80. wynosił 2 procent. Niemieccy politycy coraz częściej mówią o planach podjęcia przez rząd zachęt dla seniorów, by dobrowolnie pracowali dłużej, integracji rynku pracy uchodźców i programie przyciągania wykwalifikowanych pracowników spoza UE.
Są i dobre wieści. Decydenci z Niemiec potwierdzili, że spodziewają się jednak rychłego spadku inflacja konsumenckiej, która ponoć ma wynieść 2,8 proc.. W zatrudnieniu spodziewany jest niewielki wzrost, choć i stopa bezrobocia w 2024 r. wzrośnie do 5,9 proc. (w 2023 było to 5,7 proc.). Oczekuje się, że eksport wzrośnie o 0,6 proc. po spadku o 1,8 proc. w 2023 r.
Biznes, opozycja i ekonomiści apelują do rządu o pilne reformy. „Niemcy pilnie potrzebują lepszych warunków ramowych” – powiedział agencji Reutera dyrektor DIHK, Martin Wansleben. „Potrzebne są zmiany w polityce energetycznej, ograniczenie biurokracji i niższe obciążenia podatkowe, wzmocnienie edukacji, rozbudowa infrastruktury, cyfryzacja i szybsza integracja migrantów” – wyliczył.
Julia Klöckner z klubu CDU/CSU odpowiedzialna za gospodarkę dodała, że Niemcy są w kryzysie gospodarczym. Wezwała rząd do szybkich działań, przyznając, że koalicja zauważa konieczność obniżenia obciążeń podatkowych, ale nic według niej z tym nie robi, podobnie jak z biurokracją.
Ponadto Niemcy potrzebują więcej zachęt do inwestycji i zmniejszenia biurokracji, nie należy też polegać wyłącznie na tradycyjnych gałęziach przemysłu, jak motoryzacji czy przemysł chemiczny. Trzeba już teraz bardziej postawić na sztuczną inteligencję, biotechnologię lub technologie przyjazne środowisku.
Rekordowe wyniki indeksu DAX stoją zatem w sprzeczności z recesyjnymi sygnałami płynącymi z niemieckiej gospodarki. Wyzwania, przed którymi stoi największa gospodarka Europy, wymagają zdecydowanych działań i mogą wymusić przewartościowanie dotychczasowego modelu gospodarczego. W obliczu tych problemów, niemiecka gospodarka stoi na rozdrożu, a przyszłe miesiące pokażą, jakie decyzje zostaną podjęte w odpowiedzi na te wyzwania