Rynek zakłada tylko dwie obniżki stóp w USA. A może się myli?
W środę amerykańska Rezerwa Federalna zrewidowała swoje prognozy dotyczące polityki stóp procentowych w 2024 r., sygnalizując już tylko jedną obniżkę zamiast trzech obstawianych jeszcze w marcu tego roku.
Na pierwszy rzut oka jest to rozczarowująca perspektywa dla inwestorów, szczególnie tych, którzy mają jeszcze nadzieję na kroczące obniżki stóp procentowych rozpoczęte jeszcze w tym roku – ale jak napomknął prezes Fed Jerome Powell, projekcja nie jest jeszcze przesądzona.
Jak to często niegdyś bywało, Powell powtórzył, że projekcje są tylko „prognozą” i nie odzwierciedlają „naprawdę silnego zaangażowania w konkretną ścieżkę stóp procentowych”.
W ramach wykresu kropkowego, Fed pokazuje oczekiwania władz monetarnych co do tego, w jakim kierunku mogą zmierzać stopy procentowe w przyszłości. Z tej analizy wynika, że ośmiu urzędników z Fed planuje tylko jedną obniżkę stóp procentowych w obecnym roku. Z drugiej strony siedmiu bankierów przewiduje dwie obniżki w 2024 r. To pokazuje że do stanu równowagi nie jest tak daleko. Dla porządku należy jednak podkreślić, że aż czterech urzędników Fed nie widzi powodu do luzowania polityki pieniężnej w tym roku.
Na konferencji prasowej Powell powiedział, że rozumie to w ten sposób, że wszystkie wyniki przedstawione w podsumowaniu prognoz ekonomicznych tj. od braku cięć do dwóch obniżek – są prawdopodobne w 2024 r. Dodał, że poszczególni dyrektorzy Fed zabierając głos w sprawie stóp procentowych wcale nie próbują wysyłać silnego sygnału dla swojej prognozy, a jedynie przedstawiają swój pogląd w obecnym stadium rynkowym. Rzeczywiście, rynki w dużej mierze zlekceważyły pesymistyczne prognozy. Co prawda akcje zaczęły spadły z maksimów, gdy opublikowano prognozę co do stóp procentowych, ale tuż po danych o inflacji odrobiły całość spadków z nawiązką. Indeks S&P 500 po raz pierwszy w historii zamknął się powyżej 5 400 pkt, podczas gdy Nasdaq Composite wzrósł o ponad 1,5%, również notując rekordowe zamknięcie. Co więcej, inwestorzy nadal wyceniali dwie obniżki stóp procentowych na obecny rok. Większość wskazuje na wrzesień, jako najbardziej prawdopodobny scenariusz rozpoczęcia luzowania polityki pieniądza w USA.
Czy tak będzie? Zdecydują o tym dwa czynniki. Jednym z nich jest rynek pracy. Stopa bezrobocia osiągnęła ostatnio najwyższy poziom od stycznia 2022 r., a Powell zauważył, że osłabienie rynku pracy może skłonić do obniżki stóp procentowych choć należy podkreślić że to się jeszcze nie dzieje. „W pewnym sensie widzimy to, co chcieliśmy zobaczyć, czyli stopniowe chłodzenie popytu, stopniowe przywracanie równowagi na rynku pracy, podczas gdy nadal robimy postępy w zakresie inflacji” – powiedział Powell. Drugim czynnikiem będzie większa determinacja w zakresie stabilności cen. Jeśli dane pokażą więcej pozytywnych niespodzianek na froncie inflacyjnym, tak jak w przypadku środowego porannego odczytu indeksu cen konsumpcyjnych, nie ma powodu, aby sądzić, że prognozy nie mogą się ponownie zmienić.
Sama niższa inflacja prawdopodobnie wystarczy, aby przekonać Fed do obniżenia stóp procentowych we wrześniu” – napisał w notatce badawczej po tej publikacji główny ekonomista Citi w USA. Argumentował on, że komentarze Powella i prognozy urzędników Fed przedstawiają „niską poprzeczkę” dla banku centralnego, aby z zadowoleniem przyjął dalsze łagodzenie polityki pieniężnej.
Jak to ujął sam Powell, prognozy Fed są „zależne od danych”. Oznacza to, że podobnie jak dane, prognozy mogą w przyszłości sprawić inwestorom miłą niespodziankę.