Inwestorzy na GPW powinni obserwować dzisiaj zachowanie zagranicznych indeksów. Polskim akcjom sprzyja dobra passa na amerykańskim S&P500. Ostatnie spadki japońskiego Nikkei nie będą jednak obecnie sprzyjać warszawskiemu parkietowi. Ewentualnego impulsu wzrostowego mogłoby jednak dostarczyć przebicie kluczowego oporu przez niemiecki DAX.
Po poniedziałkowym pozytywnym impulsie z Chin we wtorek może już nie być śladu. Japoński Nikkei po rozpoczęciu dnia od sporych wzrostów, przez całą sesję poddawał się wyprzedaży. To sygnał, że dzisiaj na GPW nie będzie tak łatwo, jak wczoraj. Zobaczymy czy popyt, który pojawił się na rynkach wschodzących, będzie nadal aktywny na GPW. Istotnym jest jednak, że kondycja chińskiego eksportu poprawia się sygnalizując, że stan globalnej gospodarki nie pogarsza się zgodnie z czarnymi scenariuszami. Chiński raport dotyczący produkcji, jak i wyniki ankiety Caixin, wskazały na delikatną poprawę w sektorze wytwórczym. Dodatkowo do inwestorów na całym świecie wysyłane są sygnały, że rozmowy handlowe pomiędzy USA i Chinami idą w dobrym kierunku.
Pamiętajmy, iż jednocześnie trwa impas w kwestii brexitu. Rośnie więc przerażenie, że brytyjski parlament nie jest w stanie podjąć żadnej decyzji. Według stanu na dzisiaj Wielka Brytania opuści Unię Europejską bez umowy. Będzie to oznaczało katastrofę ekonomiczną na własne życzenie. Tym nie mniej jest to nadal ”figura” która w tej chwili hamuje popyt na akcje całego regionu, zatem nie tylko w Polsce. Choć wydaje się że lepszych perspektyw można dzisiaj szukać w na rynkach ościennych zwłaszcza na rynkach „emerging markets”. Choć i na nie należy patrzeć selektywnie i szczególną uwagę zwrócić na rynek turecki. Powód? Oczywiście ten sam, jak zwykle wybory gdyż nie przyniosły one klarownego rezultatu, jaki był oczekiwany przez inwestorów. W efekcie lira pozostanie w niepewności, podobnie jak inne tureckie aktywa. Nie powinno mieć to jednak wpływu na polską giełdę. Od pewnego czasu, pomimo iż akcje z GPW są w tym samym koszyku rynków wschodzących, ich notowania nie reagują na wahania kursów w Turcji.
Podaż na GPW może także hamować nowy, lokalny szczyt na amerykańskim S&P500. W dobrej kondycji jest też technologiczny indeks Nasdaq. Wydaje się, że na rynek mogą teraz spływać informacje, które utwierdzą inwestorów, że spadki z grudnia były przesadzone. Należy pamiętać o zasadzie „kupuj plotki, sprzedawaj fakty”. Ta będzie pewnie dotyczyć rynku amerykańskiego. Polski parkiet jest jednak z tyłu i dobra atmosfera za oceanem może być wyłącznie tylko pewną wskazówką.