Walka z inflacją…zakończona?

Podejmując decyzję o obniżeniu stóp procentowych o 50 punktów bazowych, Fed daje rynkowi to czego rynek oczekiwał – sygnał, że uporczywa inflacją jest już przeszłością.

Ale teraz pojawiają się nowe wyzwania. Wydaje się, że taki jest przekaz płynący z amerykańskiej Rezerwy Federalnej, która na kurs wzięła sobie słabnący rynek pracy. Środowa decyzja Fedu zobrazowała, że ostatecznie słabnące zatrudnienie jest teraz bardziej niepokojące niż malejąca inflacja.

Z pewnością ta decyzja ma znaczenie. Przez lata gospodarka USA żyła w cyklu zacieśniania polityki pieniężnej przez Fed, którego nadrzędnym celem było zduszenie rosnącej inflacji. Teraz wydaje się, że Fed ogłosił zwycięstwo na tym froncie, mimo że główne miary inflacji nadal przekraczają cel 2%. Nasuwają się dwa pytania. Po co ciąć w obliczu wciąż wysokiej presji cenowej i jakie to jest nowe zmartwienie, którym Fed wydaje się teraz bardziej zaniepokojony?

Odpowiedź na pierwsze pytanie nasuwa się samoistnie. Fed prawdopodobnie uważa, że pomimo tego, iż inflacja nadal znajduje się powyżej wyraźnego celu, kierunek rozwoju inflacji jest na dobrym kursie. Co więcej, przypuszczalnie panuje przekonanie, że brak cięć groziłoby zbyt gwałtownemu spadkowi inflacji w dół, co byłoby druzgocące dla gospodarki w związku z czym warto jest teraz podjąć drastyczniejsze środki.

Odpowiedź na drugą część jest prawdopodobnie ważniejsza. A powód jest prosty – jesteśmy w punkcie zwrotnym. W ostatnim czasie cena pieniądza wykazywała tendencję wzrostową, ale teraz musimy przygotować się na zupełnie inne wyzwania gospodarcze, czyli niższe stawki procentowe tj. tańszy pieniądz. A główną przyczyną tej zmiany kierunku jest właśnie wzrost stopy bezrobocia. Podkreślić należy, że Rezerwa Federalna nie panikuje z tego powodu, ale sygnalizuje potrzebę wsparcia rynku pracy, a ten ruch prawdopodobnie stanowi pierwszy krok w tym nowym kierunku.

Dlatego środową decyzję należy postrzegać jako polisę ubezpieczeniową mającą na celu ochronę rynków pracy przed dalszym pogorszeniem, co byłoby niespójne z osiągnięciem miękkiego lądowania. Na konferencji prasowej J. Powell nieco potwierdził ten pogląd, określając decyzję jako „odpowiednią rekalibrację” w odniesieniu do schładzających się warunków na rynku pracy. Powtórzył jednak, że bank centralny nie jest na ustalonym kursie, ponieważ może spowolnić lub przyspieszyć swoje wysiłki.

Ogólnie rzecz biorąc, rozpoczęcie cyklu obniżek stóp procentowych nie obędzie się bez problemów. Z jednej strony oznacza to wzrost zaufania bankierów centralnych do prognozowania inflacji, podczas gdy siłą napędową decyzji była prawdopodobnie niepewność co do perspektyw rynku pracy. Implikuje to ryzyko, że Fed będzie musiał „przekalibrować” swoją funkcję reakcji na napływające dane, co widzieliśmy już w przeszłości. Przypomina to zwrot Powella pod koniec 2023 r., który na wiele miesięcy zahamował proces dezinflacyjny.

Co więcej, wydaje się, że przynajmniej dalsze cięcia wydają się konieczne, zwłaszcza że obecnie Fed znacznie bardziej troszczy się o ochronę przed spadkiem koniunktury niż o potencjalny wzrost inflacji. Z tej perspektywy decyzja ze środy zmniejsza prawdopodobieństwo wystąpienia recesji, co zresztą sugeruje stromienie się krzywej dochodowości.

  • Profitum Wealth Management Sp. z o.o.
    Al. Zwycięstwa 239, lok. 11; 81-521 Gdynia
    Tel. +48 58 760 00 10, Fax. +48 58 760 00 10
    e-mail: sekretariat@profitum.com.pl
    Polityka prywatności
    Żądanie RODO
    Dla Sygnalistów
    Copyright © Profitum Wealth Management Sp. z o.o.